PATRON SZKOŁY PODSTAWOWEJ
ks. dr Jan Rąb
Urodził się 30 października 1919 r. w miejscowości Krasne k. Rzeszowa. Jego rodzice Józef i Maria z domu Hadała zajmowali się uprawą roli. Wychowali siedmioro dzieci. Wykształcenie w zakresie szkoły podstawowej otrzymał w rodzinnej wiosce Krasne oraz w szkole im. St. Jachowicza w Rzeszowie. Ukończył Gimnazjum im. ks. Stanisława Konarskiego w Rzeszowie, zdając egzamin maturalny 13 maja 1938 r. Jako gimnazjalista włączył się aktywnie do pracy w katolickich organizacjach młodzieżowych, szczególnie w Katolickim Stowarzyszeniu Młodzieży w Krasem. Redagował gazetkę szkolną, interesował się kwestiami społecznymi. W 1938 r. wstąpił do Seminarium Duchownego w Przemyślu. Jego studia seminaryjne zostały przerwane przez wybuch II wojny światowej. Staraniem ordynariusza diecezji przemyskiej bp. Franciszka Bardy Seminarium Duchowne kontynuowało swą działalność w Brzozowie – Zdroju w willi „Anatolówka”. Tam też swą formację seminaryjną dokończyło kilkudziesięciu alumnów, a wśród nich również ks. Jan Rąb. 24 października 1943 r. w bazylice Matki Bożej Wniebowziętej w Starej Wsi otrzymał święcenia kapłańskie. Po kilkumiesięcznym uzupełnieniu studiów seminaryjnych został skierowany do pracy duszpasterskiej w charakterze wikariusza w parafii Mrowla, gdzie przebywał do 7 września 1946 r. W tym okresie, za zgodą władzy kościelnej, podjął studia na Wydziale Teologicznym Uniwersytetu Jagiellońskiego. 5 sierpnia 1946 r. otrzymał stopień magistra teologii po przedstawieniu pracy pt. „Statuty synodów przemyskich przed soborem trydenckim”. Od 13 sierpnia 1946 r. został przeniesiony do Przybyszówce, a stamtąd po dwóch latach (19 września 1948 r.) do Iwonicza. Jako wikariusz dał się poznać jako gorliwy kapłan zatroskany szczególnie o dzieci i młodzież. 5 sierpnia 1950 r., z uwagi na potrzeby duszpasterskie, bp Franciszek Barda mianował go wikariuszem eksponowanym w Iwoniczu Zdroju, powierzając mu zadanie zorganizowania duszpasterstwa mieszkańców oraz coraz licznej przybywających kuracjuszy. Mimo piętrzących się trudności kilkakrotnie remontował kościół i kaplicę w szpitalu „Excelsior”, starał się o budynki parafialne. Zajął się katechezą dzieci i młodzieży, duszpasterstwem kuracjuszy, zorganizował bibliotekę parafialną, zorganizował i popierał kolportaż czasopism katolickich. Po kilku latach, kiedy 25 lutego 1957 r. w Iwoniczu została erygowana parafia, ks. Rąb został mianowany proboszczem. Przez kilka lat był wicedziekanem, a następnie dziekanem dekanatu rymanowskiego. Czas wolny od zajęć duszpasterskich poświęcił bez reszty szeroko rozumianej pracy naukowej. W latach 1969 – 1974 studiował na Papieskim Wydziale Teologicznym, gdzie uzyskał stopień doktora teologii na podstawie pracy „Kapituła kolegiacka w Brzozowie w latach 1724 – 1788”. Po reaktywowaniu tejże kapituły ostał wliczony w poczet jej członków jako kanonik gremialny (1 września 1975 r.). Bardzo poważnie potraktował postawione przed tą kapitułą zadanie popierania nauki i sztuki kościelnej. Rozpoczął wydawanie publikacji pt. „Seria Prac Brzozowskiej Kapituły Kolegiackiej”. Jego staraniem ukazało się w maszynopisie ponad 200 różnego typu prac, w większości jego autorstwa. Kilkadziesiąt publikacji ks. Rąba ukazało się drukiem jako samoistne książki bądź artykuły w różnych czasopismach. Interesował się przede wszystkim przeszłością swojej rodzinnej miejscowości oraz Iwonicza i okolic. Wiele prac poświęcił historii Kościoła przemyskiego oraz aktualnym problemom duszpasterskim. Interesował się także turystyką i radiestezją. Wielką zasługą księdza J. Rąba jest zgromadzenie i opracowanie unikalnych nieraz wierszy, utworów scenicznych, wspomnień. W ciągu swego kapłańskiego życia odznaczał się podziwu godną gorliwością i pracowitością oraz wrażliwością wobec potrzebujących pomocy materialnej i duchowej. Zmarł 16 marca 1989 r.
oprac. ks. Grzegorz Delmanowicz
PATRONI GIMNAZJUM
Karol i Amelia Załuscy
Karol Załuski najmłodszy syn Teofila Załuskiego urodził się 25 I 1794 r. w Warszawie. Młodość spędził u boku matki na terenie państwa rosyjskiego, najpierw w majątku Chocim (na Wołyniu) następnie, po powtórnym wyjściu za mąż matki w majątkach ojczyma hr. Igelstrema na Litwie. Również przebywał w Petersburgu gdzie matka i ojczym często przebywali na dworze carskim. Jak wielu synów szlacheckich został kamerjunkrem carskim w 16 roku życia. W wieku 20 lat skierowano go na placówkę dyplomatyczną do Szwajcarii. Następnie pracował w poselstwach rosyjskich we Frankfurcie i w Berlinie. W 1819 roku umarła mu matka, a 1824 ojczym. Karol po śmierci matki odziedziczył wspólnie z rodzeństwem wielką fortunę – majątki na Litwie i Wołyniu. W 1825 r. Karol za namową brata gen. Józefa Załuskiego odkupuje od swojego ojca Teofila Iwonicz (ojciec dalej mieszkał w Iwoniczu). W rok później w Wilnie spotkał “tę, którą Pan Bóg mu za żonę był przeznaczył” Amelię Ogińską. Amelia urodziła się 10 grudnia 1805 r. na Litwie w Zalesiu, jako pierworodna córka księcia Michała Kleofasa Ogińskiego i jego drugiej żony Włoszki Marii de Neri. Z domu rodzinnego Amelia wyniosła różnorodne zamiłowania – do nauki, literatury pięknej, muzyki, do obcowania z ciekawymi ludźmi, podróżowania po kraju i za granicą. Posiadała doskonałą znajomość kilku języków. Obok ojczystego języka polskiego posługiwała się w konwersacji i korespondencji francuskim, angielskim, włoskim i niemieckim. Znała również łacinę, rosyjski i litewski.
Ogińscy należeli do rzędu znakomitych rodów Rzeczpospolitej, a salony księstwa odwiedzali nie tylko przedstawiciele arystokracji, ale także duchowni, politycy, artyści i uczeni. W Wilnie odwiedzali państwa Ogińskich bracia Jan i Jędrzej Śniadeccy – wielcy polscy uczeni. W tym towarzystwie i w tej atmosferze mogły swobodnie rozwijać się zainteresowania młodej Amelii. Okazywała ona nie tylko zamiłowanie do poszerzania swej wiedzy i uczestnictwa w życiu kulturalnym, lecz również ujawniała nieprzeciętne zdolności w twórczości własnej. Uprawianie muzyki u Ogińskich było niejako specjalnością rodzinną i Amelia opanowała biegle grę na fortepianie i posiadała wiedzę teoretyczną potrzebną do uprawiania kompozycji. Zarówno w młodości, jaki w okresie późniejszym komponowała. W jej twórczości były polonezy, śpiewy solowe i chóralne, duety na skrzypce i fortepian oraz walce. Oprócz muzyki Amelia z pasją zajmowała się poezją. Pisała wiersze okolicznościowe. Przejawiała również zainteresowanie malarstwem i rysunkiem.
Po ślubie, który odbył się 11 V 1826, młoda para zamieszkuje w majątku Karola Gulbin, w powiecie upickim. Hr. Karol był bardzo poważanym obywatelem. Wybrano go dwukrotnie, jednogłośnie marszałkiem szlachty powiatu upickiego. W marcu 1831 roku na Litwie wybuchło powstanie. W dniu 18 III 1831 roku Karol został wybrany naczelnikiem rządu powstańczego, w kilka dni później powierzono mu dowództwo okolicznych sił zbrojnych, w końcu – w ostatniej fazie powstania – dowództwo nad powstańcami z Litwy. Na cele powstania Karol przeznaczył znaczną część swojego majątku. Car Mikołaj obiecał amnestię dla tych, którzy opuszczą szeregi powstańcze i łaski cara dla tych, którzy staną po stronie władz rosyjskich. W odpowiedzi z rozkazu Karola Załuskiego, ogłoszenie cara spalono publicznie na rynku w Poniewieżu.
W lipcu 1831 roku oddziały polskie, które przeszły na Litwę po klęsce pod Ostrołęką przekroczyły granice pruską i tam złożyły broń. Uczynił to wraz z nimi Karol Załuski. Za udział w powstaniu władze rosyjskie wydały wyrok śmierci na Karola Załuskiego i nakazały konfiskatę majątku Początkowo w latach 1831 – 1835 Karol i Amelia mieszkali na wygnaniu w Kłajpedzie w państwie pruskim. W 1831 r. Karol krótko przebywał w Iwoniczu, gdzie spotkał się z bratem Józefem. Rodzinę nawiedziły ciężkie choroby, cholera, dyzenteria. Śmierć ojca, a następnie syna Józefa nie załamują Amelii. Osobiście zajmuje się dziećmi, wychowuje je ucząc, obszywając i pielęgnując w czasie choroby W 1835 roku na wiadomość, że car rosyjski odmawia amnestii a władze austriackie zabraniają pobytu w Galicji Karol opuszcza Prusy. Wraz z kilkoma towarzyszami broni wsiada na statek, który po dwóch tygodniach dobija do portu Dundee w Szkocji. Przebywa kolejno w Szkocji, Anglii i Francji. Wspólnie z innymi ziomkami znajduje pomoc ze strony księcia Adama Czartoryskiego. Na życzenie księcia Adama przygotowuje memoriał o sprawie polskiej dostarczony rządowi angielskiemu. W Paryżu działa na rzecz porozumienia różnych odłamów emigracji, co zyskuje mu uznanie Adama Mickiewicza. W wyniku starań brata Józefa i korespondencji Amelii z dworem wiedeńskim Karol uzyskuje obywatelstwo austriackie i prawo zamieszkania w Galicji.
12 sierpnia 1837 roku cała rodzina Załuskich: Karol, Amelia i ich pięcioro dzieci po latach emigracji i rozłąki spotyka się razem w nowym miejscu, w Iwoniczu, tu wreszcie znajdując swoje miejsce na ziemi. „Nie wolno pracować dla ojczyzny, to jeszcze można pracować dla ludzkości” – to słowa Karola skierowane do szlachty ziemi sanockiej. Amelia zajmuje się domem. Według jej pomysłu dom zostaje przebudowany i rozbudowany. Osobnym polem działalności staje się ogród i park. Według jej wskazówek sadzono drzewa i krzewy w szpalery i półkola, siano kwiaty na klombach i małych grządkach. W tych czynnościach uczestniczyły również dzieci, z których każdemu przydzielono kawałek ogródka na własność. Amelia osobiście lubiła wypełniać obowiązki nauczycielki. Uczyła dzieci języków, kaligrafii, arytmetyki, rysunku, muzyki, tańca. Wykładała literaturę, geografię, historię. A jednocześnie uczyła córki robót ręcznych i razem z nimi pielęgnowała chorych i zajmowała się gospodarstwem. Stała się dla całej okolicy i potomnych wzorem dobrej, czyli kochającej i mądrej matki. Do stałych zajęć dzieci należały prace porządkowe koło domu, pielęgnowanie klombów, brukowanie kamyczkami ścieżek, różne zajęcia w ogrodzie jak sianie, pielenie, podlewanie, zbieranie owoców. Długie spacery po okolicy dawały okazję do poznawania roślinności, zapoznawania się z pracami rolnymi i kształtowania więzi z nowym miejscem zamieszkania.
Karol Załuski zajął się odbudową uzdrowiska. Całe dni spędzał w zdrojowej dolinie osobiście doglądając i kierując robotami. A w zaniedbanym, choć znanym już od XVI wieku uzdrowisku pracy było, co niemiara, konieczne było wycinanie fragmentów lasu, ścinanie stoków gór, aby poszerzyć wąską dolinę iwonickiego potoku. Załuscy budują nowe budynki – “Stary Pałac”, Łazienki, Kąpiele mineralne, Bazar, Kaplicę Zdrojową, Pod Jodłą. Regulują potok iwonicki. Plantują teren, wytyczają ścieżki spacerowe. Wielką pomoc mężowi okazuje Amelia. Nabyte przez nią w młodości umiejętności rysunkowe okazały się wielce przydatne w fazie projektowania zdroju. To Amelia rysuje plany powstających szybko domów, wytycza ścieżki dla kuracjuszy. Razem z pedagogiem i artystą Janem Feliksem Piwarskim tworzy park zdrojowy na modłę romantycznych ogrodów angielskich. Amelia interesuje się również stanem pokoi, kontroluje jakość posiłków przygotowywanych dla gości. W uzdrowisku ordynują lekarze. Zdrój stanowi nie tylko miejsce leczenia, ale i rozrywki. Liczne bale, zabawy, wspólne przechadzki, koncerty stanowią atrakcję przy leczeniu. Uruchomienie i rozbudowa zakładu zdrojowo-kąpielowego dała pracę sezonową lub stałą dużej liczbie mieszkańców Iwonicza. Karol Załuski był człowiekiem postępowym, wysłał do władz austriackich we Lwowie i Wiedniu memoriał domagający się zniesienia pańszczyzny i uwłaszczenia chłopów. Myślał również o wywołaniu powstania zbrojnego w Galicji.
28 XI 1845 r. Karol Załuski po ciężkiej chorobie umarł w Iwoniczu, spoczął w grobowcu rodzinnym na starym cmentarzu. Rok później w Galicji wybucha bunt chłopski tzw. “rabacja”. Dzięki dobrym stosunkom dworu ze wsią i właściwej postawie Amelii Iwonicz nie ucierpiał na skutek zamieszek. Nawet chłopi zorganizowali straż strzegącą zakładu i wsi przed oddziałami chłopów z innych miejscowości. Rok później wieś nawiedza epidemia cholery. Amelia z całym poświęceniem niesie pomoc chorym. Odwiedza chaty, sprowadza leki i lekarzy, rozwozi z córkami po wsi pożywienie. Rozruchy, kolejne epidemie, wydarzenia Wiosny Ludów, wreszcie przemarsz wojsk rosyjskich na Węgry w 1849 roku odbiły się niekorzystnie na stanie uzdrowiska. Mimo trudności Amelia nie ustaje w wysiłkach by ożywić stan zakładu. Pomaga jej ogromnie brat Karola gen. Józef Załuski. Wykorzystując pobyt w Iwoniczu urzędników cesarskich z Wiednia doprowadza do budowy nowej drogi do zdroju przez wieś. Lepszy dojazd zwiększa ilość przybywających gości. Amelia pozbawiona oparcia męża dba o staranne wychowanie swoich dzieci. Michał i Karol kończą Akademię Terezjańską w Wiedniu. Michał podejmie później pracę rozpoczętą przez rodziców, a Karol zostanie dyplomatą. Ireneusz zostaje rzeźbiarzem. Amelia dba o promocję uzdrowiska. Do Iwonicza przyjeżdża doktor Józef Dietl sława polskiej balneologii. Rozsławi iwonickie uzdrowisko nazywając go „księciem wód jodowych”. Amelia nie cieszyła się silnym zdrowiem. Przebyła w życiu różne ciężkie choroby. 5 września 1858 roku umiera we Włoszech na wyspie Ischia.
Zarówno Karol jak też Amelia należą do postaci, które już za życia budziły u współczesnych podziw i wielką sympatię. Wielcy patrioci, wspaniali gospodarze, a jednocześnie po prostu dobrzy ludzie wyróżniający się dobrocią, łagodnością, rozumem, cnotą i wielką tężyzną ducha.
Karol Załuski spoczął na cmentarzu w Iwoniczu w grobowcu rodzinnym. Z przodu grobowca widnieje czarna marmurowa płyta. Również w kościele parafialnym jest tablica pamiątkowa mu poświęcona. Przy drodze do Bełkotki stoi obelisk tak zwana “Pamiątka” poświęcona hr. Karolowi. Amelia pochowana jest we Włoszech, ma jak jej mąż tablicę w kościele parafialnym. Na cześć wskrzesicieli uzdrowiska nazwano główne źródła imionami Amelii i Karola. Obecnie źródła te nie są czynne. Plac obok źródeł nosi nazwę Karola i Józefa Załuskich (gen. Józefa Załuskiego, brata Karola).
W maju 2002 roku Rady Miejska w Iwoniczu Zdroju nadała Gimnazjum Publucznemu w Iwoniczu-Zdroju na wniosek Rady Szkoły i całej społeczności szkolnej imię Amelii i Karola Załuskich.
Krzysztof Maciejewski